Z biletem do Sejmu, trochę szumu...
Sobota, 11 czerwca 2011
Z biletem do Sejmu, trochę szumu, Ruch Obrony Bezrobotnych
Do pociągu Racibórz - Warszawa członkowie Obywatelskiego Ruchu Obrony Bezrobotnych wsiadali w różnych śląskich miastach. Ostatnia grupka zajęła miejsca w Częstochowie. Tradycyjnie nikt z przeszło 20 osób nie miał biletów - ROB uważa bowiem, że do bezpłatnych przejazdów upoważnia legitymacja organizacyjna w kolorze żółtym. Na jakiej podstawie? - Konstytucja gwarantuje człowiekowi wolność. Gdy nie ma pracy, a miałby płacić za bilet, to ta wolność jest ograniczona. PKP jest państwowe, więc my też jesteśmy współwłaścicielami przedsiębiorstwa - wyjaśnił "Gazecie" Zygmunt Miernik, członek komitetu koordynacyjnego ROB-u (...). - Muszą zrobić wokół siebie trochę szumu, by ktoś chciał z nimi rozmawiać - dodał AS.
Katowice, 25.05.2011 r.
Nazywam się Zygmunt Miernik. Jestem Prezesem Obywatelskiego Ruchu Obrony Bezrobotnych - Stowarzyszenia Ogólnopolskiego z siedzibą w Katowicach. W związku z postępującym zubożeniem społeczeństwa, licznymi przypadkami skrajnej nędzy, ubóstwa, których konsekwencjami są nierzadko patologie społeczne, grożące niekontrolowanym wybuchem społecznym, chcemy zwrócić uwagę opinii publicznej na te niepokojące zjawiska.
Od momentu tzw. transformacji ustrojowej zapoczątkowanej reformą Balcerowicza, w Polsce utorowano drogę do dzikiego kapitalizmu. Wspólne do niedawna środki produkcji, majątek wypracowany przez społeczeństwo w okresie PRL, zaczął trafiać w ręce wybranych i prominentnych przedstawicieli władzy oraz pospolitych przestępców. Następowało w sposób nieuczciwy uwłaszczanie starej i nowej nomenklatury. Oczywiście trudno było całkowicie zamknąć drogę nie uprzywilejowanej pozostałej części społeczeństwa, która chciała rozwijać swoją przedsiębiorczość w normalny sposób, ale znaleziono wiele możliwości, aby ten spontaniczny rozwój spowalniać. Pomimo tego małe i średnie przedsiębiorstwa wypracowują 80 % PKB i dają miliony miejsc pracy, ale nie jest to zasługa żadnego z kolejnych rządów z obecnym jeszcze kierowanym przez Donalda Tuska włącznie. A jaki wpływ na rządzenie krajem ma ta grupa przedsiębiorców ze swoimi rodzinami i zatrudnionymi pracownikami?
W trakcie tej rabunkowej transformacji nie wypracowano polityki społecznej, która by dawała ochronę tym, którzy jej potrzebują w każdym systemie i pod każdą szerokością geograficzną. Bezrobocie, bezdomność, cierpienie niewinnych dzieci w rodzinach i związkach patologicznych, ciągłe reformowanie Państwa i nieudolność w administrowaniu jego majątkiem, wciąż nie rozwiązane problemy publicznej służby zdrowia, poszerzający się zakres wykluczenia społecznego, ekonomicznego i politycznego, powiększanie długu publicznego sprawiają, że zagrożone są coraz większe obszary społeczeństwa, a wręcz cały kraj i naród. Groźba niekontrolowanych wybuchów społecznych staje się całkowicie realna.
Z apelem o tej treści zwróciliśmy się do Minister Pracy i Polityki Społecznej Jolanty Fedak 29 stycznia 2011 r. z prośbą o spotkanie, przedyskutowanie zasygnalizowanych problemów, przedstawienie naszych propozycji oraz przyjęcie wspólnych ustaleń, aby podjąć konieczne działania. Do tej pory nie otrzymaliśmy nawet odpowiedzi, a nasza osobista wizyta w siedzibie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w lutym 2011 r. spotkała się z nonszalancją i arogancją urzędników.
Podobne inicjatywy usiłujemy podejmować na terenie woj. Katowickiego (Katowice, Dąbrowa Górnicza, Będzin), ale napotykają one często na niekompetencję, arogancję oraz korupcję urzędników samorządowych. Tak było w Dąbrowie Górniczej, gdzie zamierzaliśmy wydawać żywność w ramach PEAD, ale nie otrzymaliśmy lokalu od Urzędu Miasta. Zorganizowaliśmy pikiety pod Urzędem, aby zaprotestować i uświadomić urzędnikom, że ich rola ma być służebna wobec społeczeństwa. Podobne problemy napotkaliśmy w Będzinie. Sprzedając tanie produkty spożywcze po cenach zakupu osobom ubogim, naraziliśmy się na interwencję organów porządkowych oraz szykany, również prawne. W Katowicach udało nam się nawiązać przyjazną współpracę z Urzędem Miasta. We wszystkich tych inicjatywach zamierzamy się skoncentrować na kompleksowym podejściu do problemów szeroko pojętego wykluczenia.
Wyrażamy zaniepokojenie naruszaniem oraz ograniczaniem prawa w Polsce zapisanego w obowiązujących kodeksach, Konstytucji RP oraz Europejskiej Konwencji Prawa Człowieka. Szczególnie budzić musi niepokój ograniczanie wolności słowa. Organy władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej w Polsce nie realizują należycie swoich konstytucyjnych obowiązków, a z uprawnień uczyniły system represji wobec społeczeństwa. To skandal na skalę europejską i światową.
Wszystkich, którym zależy, aby Polska stała się uczciwym i praworządnym krajem, proszę o życzliwość i wzajemną pomoc, aby te normalne ludzkie odruchy mogły zaowocować społecznym zaangażowaniem i zorganizowaniem niezbędnym i koniecznym dla dokonania potrzebnych zmian w życiu publicznym.